Komisja Europejska (KE) już rok temu domagała się zmiany polskich przepisów, które są - jej zdaniem - sprzeczne z unijnym prawodawstwem. KE uważa, że Polska łamie unijną dyrektywę o homologacji typów układów kierowniczych z 1970 roku, dyrektywę ramową o homologacji pojazdów silnikowych z 2007 roku, a nade wszystko unijny traktat gwarantujący swobodę przepływu towarów na wspólnym unijnym rynku.
Samochody z kierownicą z prawej strony jeżdżą wszędzie tylko nie w Polsce
Do tego - twierdzi KE - sprowadza się polski wymóg, by przed rejestracją pojazdu w Polsce przełożyć koło kierownicy na lewą stronę. Nie ma ku temu powodów, skoro - argumentuje KE - tego rodzaju samochody z powodzeniem są rejestrowane i jeżdżą w innych krajach UE, nie tylko w Wielkiej Brytanii.
Polskie władze argumentowały dotychczas, że skorzystały z dopuszczonej w prawie UE możliwości wprowadzania zakazów i ograniczeń uzasadnionych względami bezpieczeństwa publicznego i ochrony zdrowia. Takie zdanie podzielił Naczelny Sąd Administracyjny, który w styczniu bieżącego roku wypowiedział się w sprawie sprowadzanych do Polski aut z kierownicą po prawej stronie.
KE zajęła się sprawą na wniosek mieszkańca Kielc, który bezskutecznie próbował zarejestrować w Polsce sprowadzony z Wielkiej Brytanii samochód z kierownicą po prawej stronie. Po odmowie władz, poskarżył się do Brukseli. Na skutek listu KE zbadała sprawę i wszczęła postępowanie.
Minister transportu może wydać zgodę na rejestrację w Polsce auta przystosowanego do ruchu lewostronnego w przypadku pojazdów specjalnych czy zabytkowych.
Ministerstwo: można zarejestrować, ale trzeba przerobić
W Polsce można zarejestrować przywieziony z zagranicy samochód z kierownicą z prawej strony, tylko trzeba go dostosować - przenieść kierownicę, pedały, zmienić deskę rozdzielczą - informowało ministerstwo infrastruktury w listopadzie ubiegłego roku.
- Wśród krajów, które nie dopuszczają możliwości rejestrowania takich aut, są Czechy, Słowacja, Litwa,Ukraina i my. To się pokrywa z mapą emigracji zarobkowej. Ludzie, którzy wyjechali kilka lat temu, teraz chcą przywieźć te samochody ze sobą i je zarejestrować. Również firmy motoryzacyjne są zainteresowane tym, by te samochody wypchnąć z rynku i ulokować je u nas. Stąd duży lobbing, by zmienić przepisy - mówił rok temu wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz.
Według niego, np. w Niemczech, gdzie rejestracja aut z kierownicą z prawej strony jest dozwolona, nikt takich samochodów nie kupuje. "W Niemczech mamy inną sieć dróg niż w Polsce. Można uznać, że na dwupasmowych drogach bezpieczeństwo jazdy samochodem z kierownicą z prawej strony jest większe. Tymczasem sieć dróg w Polsce jest inna, dominują drogi jednopasmowe i ruch takich pojazdów powoduje niebezpieczeństwa" - przekonywał.
piątek, 30 września 2011
środa, 28 września 2011
Można przechowywać faktury tylko w formie elektronicznej
Dopuszczalne jest przechowywanie i udostępnianie organom podatkowym i organom kontroli skarbowej kopii faktur VAT w postaci zapisu elektronicznego bez obowiązku przechowywania egzemplarza faktury w postaci papierowej.
Obecnie obowiązujące regulacje prawne dopuszczają możliwość przechowywania kopii faktur w formie papierowej lub w formie elektronicznej. Działania takie są równoważne w skutkach podatkowych z przechowywaniem faktur w formie papierowej, o ile zostanie zapewniona autentyczność pochodzenia, integralność treści oraz czytelność przedmiotowych faktur.
Przechowywana przez wystawcę i otrzymana przez nabywcę faktura ma być identyczna w zakresie treści, a więc informacji zawartych na fakturze, a wystawca i nabywca musi zapewnić autentyczność pochodzenia, integralność treści i czytelność tych faktur od momentu ich wystawienia do czasu upływu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego oraz łatwe ich odszukanie, w tym również na żądanie organu podatkowego.
Jednocześnie obowiązujące regulacje prawne dopuszczają możliwość przesyłania faktur e-mailem w postaci pliku PDF. Zatem przesyłanie faktur w formie pliku PDF stanowiącego załącznik do e-maila jest równoważne w skutkach podatkowych z przesłaniem faktury w formie papierowej, o ile zostanie zapewniona autentyczność pochodzenia i integralność treści przedmiotowych faktur, o której mowa w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 17 grudnia 2010 r. w sprawie przesyłania faktur w formie elektronicznej, zasad ich przechowywania oraz trybu udostępniania organowi podatkowemu lub organowi kontroli skarbowej (Dz. U. Nr 249 poz. 1661).
Interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z dnia 12 sierpnia 2011 r., sygn. IBPP2/443-623/11/WN.
Przechowywana przez wystawcę i otrzymana przez nabywcę faktura ma być identyczna w zakresie treści, a więc informacji zawartych na fakturze, a wystawca i nabywca musi zapewnić autentyczność pochodzenia, integralność treści i czytelność tych faktur od momentu ich wystawienia do czasu upływu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego oraz łatwe ich odszukanie, w tym również na żądanie organu podatkowego.
Jednocześnie obowiązujące regulacje prawne dopuszczają możliwość przesyłania faktur e-mailem w postaci pliku PDF. Zatem przesyłanie faktur w formie pliku PDF stanowiącego załącznik do e-maila jest równoważne w skutkach podatkowych z przesłaniem faktury w formie papierowej, o ile zostanie zapewniona autentyczność pochodzenia i integralność treści przedmiotowych faktur, o której mowa w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 17 grudnia 2010 r. w sprawie przesyłania faktur w formie elektronicznej, zasad ich przechowywania oraz trybu udostępniania organowi podatkowemu lub organowi kontroli skarbowej (Dz. U. Nr 249 poz. 1661).
Interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z dnia 12 sierpnia 2011 r., sygn. IBPP2/443-623/11/WN.
Artykuł pochodzi z serwisu http://www.abc.com.pl/podatki/
piątek, 23 września 2011
Nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego
Sejm przyjął nowelizację Prawa telekomunikacyjnego, która zwiększa ochronę abonentów.
Nowe przepisy chroniące przed nadużyciami przy korzystaniu z usług o podwyższonej opłacie.
W dniu 31 sierpnia 2011 r. Sejm przyjął nowelizację ustawy Prawo telekomunikacyjne, która zwiększa ochronę abonentów korzystających z usług o podwyższonej opłacie. Nowe przepisy powstały we współpracy Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz Ministerstwa Infrastruktury. Dzięki nim:
- dostawca publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej będzie obowiązany na żądanie abonenta do:
W dniu 31 sierpnia 2011 r. Sejm przyjął nowelizację ustawy Prawo telekomunikacyjne, która zwiększa ochronę abonentów korzystających z usług o podwyższonej opłacie. Nowe przepisy powstały we współpracy Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz Ministerstwa Infrastruktury. Dzięki nim:
- dostawca publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej będzie obowiązany na żądanie abonenta do:
- nieodpłatnego blokowania połączeń wychodzących na numery usług o podwyższonej opłacie, na numery poszczególnych rodzajów usług o podwyższonej opłacie oraz połączeń przychodzących z takich numerów;
- umożliwienia abonentowi określenia maksymalnej ceny za usługę o podwyższonej opłacie i nieodpłatnego blokowania połączeń wychodzących na numery usług o podwyższonej opłacie, których cena przekracza cenę maksymalną określoną przez abonenta w żądaniu oraz połączeń przychodzących z takich numerów;
- zostaną wprowadzone progi kwotowe, po przekroczeniu których dostawca publicznie dostępnej usługi telekomunikacyjnej będzie musiał poinformować abonenta i zablokować na jego żądanie wykonywanie połączeń na numery o podwyższonej opłacie i odbieranie połączeń z takich numerów (ten mechanizm zacznie obowiązywać sześć miesięcy po wejściu w życie ustawy).
Przepisy określają także obowiązki informacyjne nałożone na dostawców usług Premium Rate. Między innymi chodzi o sposób informowania o cenie sms czy rozmowy oraz wykorzystywania tych informacji w przekazach reklamowych. Cena usługi ma być podawana odpowiednio dużą czcionką i na wyraźnym tle, tak aby każdy wiedział, ile kosztuje wysłany sms lub rozmowa telefoniczna. Osoba korzystająca z Premium Rate musi też uzyskać jasną informację, jeśli usługa odbywa się na zasadzie subskrypcji. Dostawca musi umożliwić też natychmiastową rezygnacją z subskrypcji. Ma to być proste i wolne od opłat.
Przepisy określają także obowiązki informacyjne nałożone na dostawców usług Premium Rate. Między innymi chodzi o sposób informowania o cenie sms czy rozmowy oraz wykorzystywania tych informacji w przekazach reklamowych. Cena usługi ma być podawana odpowiednio dużą czcionką i na wyraźnym tle, tak aby każdy wiedział, ile kosztuje wysłany sms lub rozmowa telefoniczna. Osoba korzystająca z Premium Rate musi też uzyskać jasną informację, jeśli usługa odbywa się na zasadzie subskrypcji. Dostawca musi umożliwić też natychmiastową rezygnacją z subskrypcji. Ma to być proste i wolne od opłat.
Dodatkowo dostawca usługi o podwyższonej opłacie jest obowiązany bezpłatnie zapewnić użytkownikowi końcowemu publicznej sieci telekomunikacyjnej, każdorazowo, przed rozpoczęciem naliczania opłaty za połączenie telefoniczne, informację o cenie za minutę połączenia do numeru danej usługi albo o całkowitej jej cenie.
Jeżeli w trakcie połączenie telefonicznego zmianie ulegnie wysokość opłaty, dostawca usługi o podwyższonej opłacie obowiązany jest poinformować użytkownika końcowego o fakcie zmiany wysokości opłaty na 10 s przed zmianą jej wysokości.
Jeżeli w trakcie połączenie telefonicznego zmianie ulegnie wysokość opłaty, dostawca usługi o podwyższonej opłacie obowiązany jest poinformować użytkownika końcowego o fakcie zmiany wysokości opłaty na 10 s przed zmianą jej wysokości.
wtorek, 20 września 2011
Sejm zajmie się obywatelskim projektem ustawy o ochronie zwierząt
Obywatelski projekt ustawy o ochronie zwierząt, który zakłada m.in. powołanie Krajowej Inspekcji ds. Zwierząt i zakazuje trzymania dzikich zwierząt w cyrkach, trafi do komisji. Podczas debaty za dalszymi pracami nad projektem były wszystkie kluby. Zajmą się nim jednak dopiero posłowie przyszłej kadencji.
Joanna Mucha (PO) oceniła zapis dotyczący powołania Krajowej Inspekcji ds. Zwierząt jako bardzo dobry. Powiedziała jednak, że wprowadzenie tej instytucji w okresie kryzysu gospodarczego nie byłoby możliwe. "Sprawy związane z ochroną zwierząt na pewno nie zostały zamknięte naszym projektem poselskim. Z czasem doprowadzimy do tego, by taka instytucja powstała" - dodała.
Z kolei Marek Suski (PiS) ocenił, że ochrona zwierząt w Polsce jest słaba, a nadzór nad nimi Inspekcji Weterynaryjnej jest niewystarczający. "Krajowa Inspekcja ds. Zwierząt to pomysł bardzo dobry. Mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, że taką inspekcję uda się powołać. Nie są to wcale duże koszty. Wykręcanie się kryzysem nie jest tutaj moim zdaniem uzasadnione" - ocenił.
Henryk Milcarz (SLD) zwrócił uwagę, że projekt obywatelski zawiera bardzo wiele dobrych rozwiązań, ale także i wady, które - ocenił jednak - będzie można usunąć podczas prac w komisjach.
Adam Krzyśków (PSL) ocenił, że powszechne ewidencjonowanie zwierząt - co zakłada projekt - pomogłoby rozwiązać problem ich bezdomności. "Ilość bezdomnych psów na wsiach wzrasta wraz z końcem sezonu wakacyjnego. Te psy są przygarniane przez gospodarzy, przez rolników" - powiedział. Zaznaczył jednak, że część zapisów ma charakter życzeniowy - wymienił tu zapis zakazujący stałego trzymania psów na łańcuchach.
Wojciech Mojzesowicz (PJN) powiedział, że autorzy projektu nie konsultowali tych rozwiązań z organizacjami rolniczymi. Zapewnił, że samochody używane do przewozu zwierząt są napowietrzane i chłodzone. Podkreślił też, że kastracji prosiąt dokonuje się coraz bardziej humanitarnie. "Proszę nie mówić o rzeczach, o których nie macie pojęcia" - powiedział.
Projekt obywatelski zakłada powołanie podległej MSWiA Krajowej Inspekcji ds. Zwierząt z wojewódzkimi oddziałami i inspektorami. Miałaby ona m.in. nadzorować miejsca opieki nad bezdomnymi zwierzętami, hodowle zwierząt domowych, a także miejsca, w których zwierzęta dzikie i domowe są wykorzystywane dla celów zarobkowych. Projekt przewiduje, że gminy miałyby obowiązek sporządzania programów walki z bezdomnością zwierząt. Ponadto prowadzić schronisk ani wyłapywać zwierząt bezdomnych nie mogłyby podmioty nastawione na zysk ani osoby skazane za przestępstwa przeciw zwierzętom.
W projekcie zakazuje się: stałego trzymania psów na uwięzi lub w zamknięciu, uniemożliwiania kotom wolno żyjącym dostępu do pożywienia i schronienia, utrzymywania zwierząt dzikich w cyrkach, strzelania do błąkających się w lasach psów.
Hodowlę zwierząt domowych uznano w projekcie za podlegającą opodatkowaniu działalność gospodarczą, zakazano handlu zwierzętami domowymi poza miejscami ich chowu, np. na targowiskach. Obywatelski projekt zakłada także stopniowe wprowadzanie powszechnego systemu identyfikacji zwierząt domowych - czipowania.
W przepisach dotyczących zwierząt hodowlanych zakazano transportu żywych ryb bez wody, chowu zwierząt futerkowych na futra. Ograniczono także czas przewozu zwierząt do 12 godzin. Zakazano kastrowania świń bez znieczulenia. Zaproponowano także przepisy, które - w ocenie autorów - mają ograniczyć ubój rytualny zwierząt.
Koalicja dla Zwierząt jest porozumieniem kilkudziesięciu organizacji zajmujących się zwierzętami.(PAP).
MATERIAŁ POCHODZI Z WWW.LEX.PL
poniedziałek, 19 września 2011
Przybywa skarg na służbę zdrowia
Radykalnie wzrosła liczba skarg pacjentów na służbę zdrowia. Najczęściej chodzi o utrudnianie dostępu do lekarza i dokumentacji. Najgorzej jest na Mazowszu – wynika z raportu rzecznika praw pacjenta.
Najczęściej, 16 tys. razy, skarżono się na utrudnianie dostępu do świadczeń zdrowotnych przez przychodnie. Rejestracja nagminnie odmawiała zapisu przez telefon na wizytę u lekarza, informując, że niezbędne jest osobiste pojawienie się w placówce. Służba zdrowia utrudniała też pacjentom wgląd w ich dokumentację medyczną, często nie mogli oni sprawdzić w historii choroby czy leczenie przebiegało prawidłowo.
Skarżono się też na brak poszanowania życia rodzinnego, np. rodzicom niepełnosprawnych dzieci nie pozwalano przebywać na oddziale w nocy lub pobierano za to opłaty. Często łamane są prawa chorych do poszanowania godności i intymności, przez np. monitoring w salach, gdzie lekarz bada chorych, czy nieodgradzanie parawanem chorego podczas wykonywania zabiegu w wieloosobowej sali.
W większości spraw pracownicy biura rzecznika interweniują u dyrektora placówki, której pracownicy nie przestrzegają praw chorych. "Nie zawsze pacjenci mają rację, ale gdy skargi są uzasadnione, nasze działania kończą się sukcesem" – podkreśla Kozłowska.
Co na to zainteresowani? Jak mówi naczelny rzecznik odpowiedzialności lekarzy Joanna Orłowska-Heitzman, medycy, pielęgniarki czy pracownicy rejestracji nie znają przepisów, "chociaż izby lekarskie i dyrektorzy szpitali organizują już od dawna szkolenia z prawa medycznego".
Biuro rzecznika planuje w 2011 roku rozpoczęcie ogólnopolskiej kampanii promującej wiedzę o prawach pacjenta wśród chorych i personelu medycznego. (PAP).
Materiał pochodzi z www.lex.pl
piątek, 16 września 2011
Nowa ustawa ogranicza prawo do skargi na sąd
Znowelizowana niedawno i podpisania już przez Prezydenta ustawa o ustroju sądów powszechnych wprowadza nowe postępowanie ws. skarg na sąd. W ustawie znalazł się dość kontrowersyjny zapis, który umożliwia prezesom sądów pozostawianie skargi bez rozpoznania, jeśli zawiera wyrażenia obelżywe i znieważające. - Takie rozwiązanie może ogranicząć uprawnienia skarżących - twierdzi Małgorzata Karolczyk-Pundyk z Forum Pokrzywdzonych Przez Państwo.
Materiał pochodzi z www.lex.pl
czwartek, 15 września 2011
RPO: pokrzywdzony powinien uczestniczyć w postępowaniu przeciwko komornikowi
Osoby pokrzywdzone niezgodnym z prawem działaniem komornika powinny mieć prawo do uczestnictwa w postępowaniu dyscyplinarnym przeciwko temu komornikowi. Powinny też uzyskiwać w takim postępowaniu status strony. Tak uważa rzecznik praw obywatelskich, która sugeruje ministrowi sprawiedliwości wprowadzenie odpowiednich przepisów.
Materiał pochodzi z www.lex.pl
środa, 14 września 2011
TK orzekł w sprawie spółdzielni mieszkaniowych i "starego portfela"
Uprawnienia banku do wystawiania bankowego tytułu egzekucyjnego przeciwko spółdzielniom mieszkaniowym, które korzystają z kredytów mieszkaniowych tzw. "starego portfela" bez konieczności uzyskania pisemnego oświadczenia spółdzielni o poddaniu się egzekucji są zgodne z konstytucją.
13 września 2011 r. o godz. 13.00 Trybunał Konstytucyjny rozpoznał wniosek Grupy posłów dotyczący uprawnienia banku do wystawiania bankowego tytułu egzekucyjnego przeciwko spółdzielniom mieszkaniowym, które korzystają z kredytów mieszkaniowych tzw. "starego portfela" bez konieczności uzyskania pisemnego oświadczenia spółdzielni o poddaniu się egzekucji. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że
1) art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 29 listopada 2000 r. o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych, w zakresie, w jakim ma zastosowanie do art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 30 listopada 1995 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych jest zgodny z art. 2 konstytucji;
2) art. 5 ust. 5 ustawy z dnia 29 listopada 2000 r. o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych, w zakresie, w jakim nadaje bankowi prawo do wystawiania bankowych tytułów egzekucyjnych bez uzyskania pisemnego oświadczenia kredytobiorcy o poddaniu się egzekucji jest zgodny z art. 20, art. 32 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 76 i art. 75 ust. 1 konstytucji.
2) art. 5 ust. 5 ustawy z dnia 29 listopada 2000 r. o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych, w zakresie, w jakim nadaje bankowi prawo do wystawiania bankowych tytułów egzekucyjnych bez uzyskania pisemnego oświadczenia kredytobiorcy o poddaniu się egzekucji jest zgodny z art. 20, art. 32 ust. 1 oraz nie jest niezgodny z art. 76 i art. 75 ust. 1 konstytucji.
Art. 3 ust. 1 ustawy z 29 listopada 2000 r. o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych odsyła do art. 11 ust. 1 z 30 listopada 1995 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłaconych premii gwarancyjnych obowiązującego po 18 stycznia 1996 r., czyli do przepisu, co do którego wcześniej Trybunał Konstytucyjny orzekł w wyroku z 17 grudnia 1997 r. (sygn. K 22/96, OTK ZU nr 5-6/1997, poz. 71), że jest niezgodny z konstytucją jedynie co do sposobu jego wprowadzenia (działanie wstecz, brak vacatio legis). Nie jest więc trafne stanowisko wnioskodawcy stwierdzające, że art. 3 ust. 1 ustawy z 29 listopada 2000 r. o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych odwołuje się do przepisu uznanego wcześniej przez Trybunał Konstytucyjny za niekonstytucyjny, jeśli chodzi o jego treść.
Według Trybunału Konstytucyjnego nie znajduje także uzasadnienia pogląd wnioskodawcy o uprzywilejowaniu i prawnym preferowaniu państwowych jednostek organizacyjnych (banków) w obrocie cywilnoprawnym. Bank, który wystawia bankowy tytuł egzekucyjny na podstawie art. 5 ust. 5 ustawy z 29 listopada 2000 r. o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych, nie jest już stroną (wierzycielem) stosunku zobowiązaniowego ze spółdzielnią mieszkaniową (dłużnikiem), wynikającego z udzielonego wcześniej kredytu. Po wykonaniu poręczenia podmiotem tym staje się bowiem wyłącznie Skarb Państwa.
Odnosząc się z kolei do zarzutu naruszenia konstytucyjnej zasady równości Trybunał Konstytucyjny zauważył, że sytuacja faktyczna spółdzielni mieszkaniowych, którym banki udzieliły kredytów na budownictwo mieszkaniowe w latach 1965-1992, jest odmienna od sytuacji faktycznej spółdzielni mieszkaniowych, którym banki udzieliły kredytu po 1992 r., gdyż dopiero udzielanie kredytów spółdzielniom mieszkaniowym po przejściu do gospodarki rynkowej stanowi przejaw działalności banku nastawionej na osiągnięcie zysku. W dawnym systemie gospodarczym przyznawanie kredytu wykazywało cechy wsparcia państwa dla kredytobiorcy - spółdzielni mieszkaniowej. Udzielanie kredytów mieszkaniowych stanowiło bowiem realizację polityki mieszkaniowej państwa i metodę wspierania budownictwa mieszkaniowego. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego zarzut naruszenia zasady równości, polegający na zróżnicowaniu sytuacji prawnej dwóch stron umowy kredytowej, to jest kredytodawcy - banku oraz kredytobiorcy - spółdzielni mieszkaniowej, nie znajduje uzasadnienia, ponieważ zgodnie z konstrukcją prawną poręczenia w miejsce zaspokojonego dotychczasowego wierzyciela (banku), wstępuje Skarb Państwa.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że występujące w sprawie okoliczności oraz kontekst normatywny, w którym umieszczony został art. 5 ust. 5 ustawy z dnia 29 listopada 2000 r. o objęciu poręczeniami Skarbu Państwa spłaty niektórych kredytów mieszkaniowych, dopuszcza, aby w odniesieniu do spółdzielni mieszkaniowych, którym udzielano preferencyjnych kredytów w okresie do 1992 r., można było nadawać klauzulę wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu także wtedy, gdy przez dłużnika (spółdzielnię mieszkaniową) nie zostało złożone pisemne oświadczenie woli o poddaniu się egzekucji.
Trybunał Konstytucyjny podkreślił jednocześnie, że jego stanowisko w niniejszej sprawie nie może być rozciągane na kwestie zgodności z konstytucją innych rozwiązań ustawowych dotyczących nadawania klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu.
Rozprawie przewodniczyła sędzia TK Maria Gintowt-Jankowicz, sprawozdawcą był wiceprezes TK Stanisław Biernat.
Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
czwartek, 8 września 2011
Nie będziesz musiał mieć prawa jazdy
Wystarczy dowód osobisty lub paszport, by policjant mógł sprawdzić dane kierowcy podczas kontroli. Szef MSWiA - Jerzy Miller - zapowiedział, że po wyborach parlamentarnych zostanie przedstawiony projekt znoszący obowiązek posiadania praw jazdy i dowodów rejestracyjnych pojazdów.
Obecnie kierowcy, podczas jazdy samochodem, oba dokumenty muszą miećprzy sobie. Projektowane przepisy - dotyczące ewidencji pojazdów oraz kierowców - zakładają, że kierujący samochodem będzie się musiał wylegitymować jedynie dowodem osobistym lub paszportem, a pozostałe informacje policjant sprawdzi w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK).- Uprawnienia do prowadzenia pojazdów wynikają ze zdania egzaminu, a nie z faktu posiadania dokumentu. W związku z tym zapis w systemie komputerowym będzie wystarczający dla każdego policjanta do przeprowadzenia kontroli uprawnień kierowcy - podkreślił Miller. Dodał, że jest to element informatyzacji państwa.
Pojemna baza danych
CEPiK zawiera dane oraz informacje o pojazdach i ich właścicielach. Są w nim także m.in. informacje o kradzieżach pojazdów lub ich odzyskaniu, zatrzymaniu dowodów rejestracyjnych czy zakazie prowadzenia pojazdów.
Materiał pochodzi z http://www.tvn24.pl
środa, 7 września 2011
Kary za spóźnienie do przedszkola. Sprawą zajmie się TK?
Przyprowadzisz dziecko parę minut wcześniej do przedszkola lub odbierzesz je z opóźnieniem - zapłacisz karę. Tak zdecydowały władze Bytomia. Rodzice są zbulwersowani i nie rozumieją nowych przepisów, w sytuacji kiedy np. w Rudzie Śląskiej za takie spóźnienie płaci się tylko 1,66 zł. Miasto się broni i odpowiada, że "widocznie inne miasta są bogatsze", a MEN rozkłada ręce mówiąc, że "nie ma uprawnień", by wpływać na decyzje samorządu. Nadzieję daje minister Michał Boni, który "chce się przyjrzeć sprawie", natomiast SLD zapowiedziało, że jeszcze w środę złoży wniosek do TK o sprawdzenie nowych przepisów.
Więcej pod: http://www.tvn24.pl/12690,1716551,0,1,kary-za-spoznienie-do-przedszkola-sprawa-zajmie-sie-tk,wiadomosc.html
Więcej pod: http://www.tvn24.pl/12690,1716551,0,1,kary-za-spoznienie-do-przedszkola-sprawa-zajmie-sie-tk,wiadomosc.html
poniedziałek, 5 września 2011
Umowa na czas nieokreślony to przeszłość. Polska unijnym rekordzistą
Pracodawcy wychodzą z prostego założenia: umowę bezterminową bardzo trudno rozwiązać. A co za tym idzie w razie dekoniunktury zwolnić pracowników.
Co gorsza nic nie wskazuje na to, aby sytuacja z umowami czasowymi miała się zmienić. Zatrudnienie stoi w miejscu, a etatów może nawet ubywać. W tej sytuacji rozwiązaniem, które paradoksalnie poprawiłoby los pracowników, byłoby ograniczenie przepisów gwarantujących pracę osobom zatrudnionym na stałe. Równolegle można by wtedy rozszerzyć przywileje dla tych, którzy pracują na podstawie czasowych kontraktów.
W II kwartale umowę o pracę na czas określony miało ponad 27 proc. pracowników najemnych – wynika z badań aktywności ekonomicznej ludności (BAEL). Ich liczba wzrosła w ciągu roku o 33 tys. W UE udział pracowników z umowami terminowymi wynosi średnio 14 proc.
Ogromna rzesza zatrudnionych na czas określony może przynosić gospodarce straty. Pracownicy nie czują się związani z firmą. Umowy na czas określony sprawiają też, że praca jest niestabilna, gorzej płatna i mniej rozwojowa. Taki kontrakt można rozwiązać bez podawania przyczyny, zwykle za dwutygodniowym wypowiedzeniem. Zatrudnieni na tego rodzaju zasadach mają również problemy z otrzymaniem kredytu na mieszkanie.
Eksperci wskazują, że strategia pracodawców, gdy istnieje tak wielka różnica w ochronie zapewnianej przez kontrakt czasowy i stały, jest racjonalna. To, co mogłoby zapewnić poprawę losu ponad 3 mln Polaków, to zmniejszenie praw stałych pracowników. – Lęk przed liberalizacją kodeksu pracy w zakresie rozwiązywania stałych umów o pracę jest nieracjonalny – ocenia Wiktor Wojciechowski z Fundacji FOR. Wskazuje, że zmniejszenie barier w zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników spowoduje, iż pracodawcy nie będą się bali tworzyć nowych i to stałych etatów. A na tym zyskują wszyscy – firmy, pracodawcy i gospodarka.
Kontrakty terminowe to nie tylko domena Polski. – Międzynarodowy rynek pracy zmierza w kierunku coraz mniejszego związania pracownika z firmą – twierdzi Karolina Sędzimir, ekspert rynku pracy w PKO BP. Jej zdaniem umowy na czas określony związane są w dużej części z sezonowością prac w wielu branżach – między innymi w handlu, turystyce i budownictwie. Szybko przybywa ich także w przemyśle czy usługach. A ich kariera wiąże się między innymi z tym, że są tańsze i wygodniejsze dla pracodawców, bo na przykład ich wypowiedzenie trwa tylko dwa tygodnie.
– Kontraktów terminowych przybywa również dlatego, że przepisy związane z zatrudnianiem pracowników na stałe zbytnio krępują pracodawców i dlatego od nich uciekają – ocenia prof. Henryk Domański z PAN.
Potwierdzają to pracodawcy. – Zatrudnienie na czas określony to wygodna forma zatrudnienia, zwłaszcza na początku współpracy. Obie strony mogą w sposób dość prosty i w krótkim terminie rozwiązać umowę o pracę – mówi Małgorzata Święcicka, dyrektor ds. pracowniczych Atlasa. Dodaje, że w tej firmie, gdy minie okres próbny, najczęściej zawierana jest z pracownikiem umowa na czas określony na 1 – 2 lata. Pracownicy zatrudnieni w ten sposób stanowią około 30 proc. ogółu zatrudnionych w Atlasie. Około 2 proc. to umowy na okres próbny, pozostali pracownicy są zatrudnieni na czas nieokreślony.
Umów terminowych może jeszcze przybywać. Nie tylko dlatego, że firmy obawiają się w czasach niepewności bezterminowych kontraktów. Premier Donald Tusk zapowiedział w niedzielę, że te przedsiębiorstwa, które za publiczne pieniądze organizują staże dla absolwentów, będą musiały później zatrudniać ich na czas określony. – Pracodawca korzysta z państwowych pieniędzy i z pracy młodych ludzi, to niech przynajmniej drugie tyle czasu zatrudni ich za swoje pieniądze, żeby ten staż był wstępem do stabilnej pracy – mówił premier.
Eksperci uważają, że takie zmiany nie muszą wcale zmniejszyć liczby stażystów. Choć istnieje zagrożenie, że firmy wystraszą się ich przyjmowania, aby nie wiązać się z nimi na dług czas, bez względu na jakość ich pracy. – Ewentualne zmiany nie zablokują staży, bo pracodawcy potrzebują stażystów – wskazuje prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego. Zastrzega jednak, że nie można robić gwałtownych ruchów.
Terminowe i stałe umowy o pracę
Z punktu widzenia pracownika podstawowa różnica między czasowym i stałym zatrudnieniem dotyczy ochrony przed zwolnieniem. Umowę na czas określony można wypowiedzieć za krótkim, dwutygodniowym wypowiedzeniem (o ile tak ona stanowi, a zatrudnienie ma trwać dłużej niż 6 miesięcy). Natomiast w przypadku stałych kontraktów w zależności od stażu pracy w firmie okres wypowiedzenia wynosi od 2 tygodni do 3 miesięcy. Dodatkowo pracodawca nie musi uzasadnić zwolnienia pracownika zatrudnionego na podstawie umowy terminowej, co jest obowiązkowe w przypadku umów na czas nieokreślony. W przypadku bezprawnego wypowiedzenia pracownik zatrudniony czasowo może domagać się jedynie odszkodowania, a ten pracujący na stałe ma prawo żądać albo pieniędzy, albo przywrócenia do pracy. Drugi z wymienionych podwładnych wcześniej dowie się też o próbie zwolnienia, bo pracodawca musi skonsultować je ze związkami zawodowymi.
Z kolei w przypadku bezprawnego zwolnienia dyscyplinarnego pracownik zatrudniony na czas określony może się domagać przywrócenia do pracy, ale tylko jeśli nie upłynął termin, do którego umowa miała trwać, albo okres pozostały do jego upłynięcia jest na tyle długi, że przywrócenie jest wskazane.
Materiał pochodzi z http://praca.gazetaprawna.pl
Od września nowe wzory paszportów
Od 1 września br. zostaną wprowadzone nowe wzory paszportów, paszportów służbowych, paszportów dyplomatycznych oraz paszportów tymczasowych. Polskie paszporty będą teraz zawierały m.in. tłumaczenia objaśnień danych personalnych we wszystkich językach Unii Europejskiej oraz informację o tym, że na terytorium państwa niebędącego członkiem UE polski obywatel ma prawo skorzystać z pomocy dyplomatyczno-konsularnej każdego z państw UE.
Zmiany te wprowadza rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z 5 sierpnia 2011 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie dokumentów paszportowych.
Jak informuje MSWiA, do dokumentów paszportowych wprowadzono informację, iż na terytorium państwa niebędącego członkiem Unii Europejskiej, w którym nie ma polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego, obywatel polski może skorzystać z ochrony dyplomatycznej i konsularnej każdego z pozostałych państw członkowskich UE. Umieszczenie tej informacji jest realizacją postanowień art. 23 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej i ma pomóc obywatelom polskim w korzystaniu z pomocy dyplomatyczno-konsularnej innych państw członkowskich UE.
W nowych wzorach paszportów, paszportów tymczasowych, paszportów służbowych i dyplomatycznych do 17 języków urzędowych UE dodano trzy kolejne - bułgarski, irlandzki i rumuński. Dzięki temu, objaśnienia danych zawartych w dokumentach paszportowych, będą teraz przetłumaczone na wszystkie języki urzędowe Unii Europejskiej.
Zgodnie z nowym rozporządzeniem, dotychczasowy wzór paszportu może być stosowany nie dłużej niż do 30 września 2011 r., a dotychczasowe wzory paszportu dyplomatycznego, służbowego i tymczasowego mogą być stosowane nie dłużej niż do 30 czerwca 2012 r.
Dokumenty paszportowe wydane według wzorów określonych na podstawie dotychczasowych przepisów zachowują ważność do czasu upływu terminów w nich określonych.
Treść rozporządzenia jest dostępna w Biuletynie Informacji Publicznej MSWiA
Jak informuje MSWiA, do dokumentów paszportowych wprowadzono informację, iż na terytorium państwa niebędącego członkiem Unii Europejskiej, w którym nie ma polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego, obywatel polski może skorzystać z ochrony dyplomatycznej i konsularnej każdego z pozostałych państw członkowskich UE. Umieszczenie tej informacji jest realizacją postanowień art. 23 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej i ma pomóc obywatelom polskim w korzystaniu z pomocy dyplomatyczno-konsularnej innych państw członkowskich UE.
W nowych wzorach paszportów, paszportów tymczasowych, paszportów służbowych i dyplomatycznych do 17 języków urzędowych UE dodano trzy kolejne - bułgarski, irlandzki i rumuński. Dzięki temu, objaśnienia danych zawartych w dokumentach paszportowych, będą teraz przetłumaczone na wszystkie języki urzędowe Unii Europejskiej.
Zgodnie z nowym rozporządzeniem, dotychczasowy wzór paszportu może być stosowany nie dłużej niż do 30 września 2011 r., a dotychczasowe wzory paszportu dyplomatycznego, służbowego i tymczasowego mogą być stosowane nie dłużej niż do 30 czerwca 2012 r.
Dokumenty paszportowe wydane według wzorów określonych na podstawie dotychczasowych przepisów zachowują ważność do czasu upływu terminów w nich określonych.
Treść rozporządzenia jest dostępna w Biuletynie Informacji Publicznej MSWiA
Materiał pochodzi z www.lex.pl
niedziela, 4 września 2011
Studencie, o tym musisz pamiętać, wynajmując mieszkanie
Trwają intensywne poszukiwania mieszkań przez studentów, bo rok akademicki za pasem. Warto wykorzystać do tego oczywiście internet. Na co zwrócić uwagę podczas szukania ofert oraz oglądania mieszkania, mówi ekspert serwisu otoDom.pl.
Jeśli szukamy lokum w nieznanym nam mieście, szczególnie wygodnym narzędziem są wyszukiwarki internetowych serwisów ogłoszeniowych. – Dzięki nim, osoby poszukujące mieszkania lub pokoju do wynajęcia dysponują w jednym miejscu ogromną bazą ofert z danego miasta a nawet dzielnicy, którą mogą w dowolny sposób filtrować – np. według metrażu oferowanych mieszkań, liczby pokoi czy nawet rodzaju zastosowanego ogrzewania – mówi Przemysław Kotwicki, dyrektor serwisu otoDom.pl. – W ten sposób studenci przeglądają wyłącznie oferty spełniające szczegółowo określone kryteria, co zwiększa ich szansę na szybsze znalezienie idealnego miejsca do zamieszkania. Mając listę interesujących nas lokali, wystarczy już tylko umówić jak najwięcej wizyt jednego dnia i jeśli będziemy mieć szczęście, zakończymy oglądanie mieszkań na jednej podróży.
Zanim jednak ruszymy na umówione spotkanie radzimy skontaktować się z właścicielem i zapytać czy jest ono jeszcze aktualne. Bardzo często zdarza się, że właściciel nie informuje umówionych osób o tym, że znalazł już chętnego na wynajem. Zasada ta obowiązuje nawet w przypadku, gdy korzystamy z pośrednictwa biur nieruchomości. Pamiętajmy, aby unikać firm, które pobierają od nas z góry opłatę za usługę znalezienia pokoju lub mieszkania – nie jest to uczciwa praktyka. Prowizja od znalezienia lokum powinna być pobrana dopiero w momencie podpisania umowy o wynajem z właścicielem.
Zanim podejmiesz decyzję
Wynajmując mieszkanie albo pokój, obowiązkowo podpiszmy umowę. Im więcej szczegółów dotyczących warunków wynajmu znajdzie się w niej, tym lepiej. Jeżeli nie korzystamy z pośredników, a nigdy wcześniej nie mieliśmy styczności z takim dokumentem, możemy skorzystać z gotowych wzorów umów najmu, do pobrania np. ze strony serwisu otoDom.pl. Unikajmy sytuacji, w której musimy wpłacić zaliczkę za mieszkanie lub pokój przed podpisaniem umowy, w celu rezerwacji. Pod żadnym pozorem nie wpłacajmy zaliczek przed obejrzeniem lokalu.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę, zanim zdecydujemy się podpisać umowę z właścicielem?
1. Ukryte koszty
Na przełomie września i października dużo łatwiej będzie trafić na prawdziwe okazje. Zniecierpliwieni właściciele, w obawie, że zostaną w roku akademickim z mieszkaniem bez lokatora, są bardziej skłoni do obniżania cen. Pamiętajmy jednak, aby w takich przypadkach szczególnie uważnie obejrzeć mieszkanie i sprawdzić sprawność znajdujących się w nim sprzętów, obejrzeć okolicę i poznać współlokatorów. Nie dajmy się zwieść atrakcyjnej cenie podanej w ogłoszeniu. Ustalając miesięczną opłatę za wynajem, ZAWSZE sprawdźmy co dokładnie zawiera.
• Czynsz – upewnijmy się czy kwota podana przez właściciela obejmuje czynsz oraz co wliczane jest w czynsz, np. czy woda jest na ryczałt czy w mieszkaniu zamontowane są liczniki.
• Rachunki za świadczenia dodatkowe – zawsze należy ustalić wszystkie dodatkowe opłaty i dowiedzieć się, ile mniej więcej mogą wynieść na podstawie doświadczeń poprzednich lokatorów. Można poprosić o przedstawienie ostatnich rachunków za prąd i gaz. Dopytajmy, w jaki sposób ogrzewana i rozliczana jest woda oraz całe mieszkanie – np. ogrzewanie elektryczne jest dużo droższe. Warto również spisać i zawrzeć w umowie stan liczników prądu, gazu i wody w momencie wprowadzki.
• Kaucja – zapytajmy czy wymagana jest kaucja i jakie są warunki jej zwrotu.
Zanim podpiszemy umowę, bardzo ważne jest również aby ustalić, kto odpowiedzialny jest za naprawę wszelkich występujących w czasie najmu usterek oraz kto za nie zapłaci. Jeśli chcemy odświeżyć mieszkanie, ustalmy czy właściciel życzy sobie tego oraz czy ma jakieś obostrzenia co do ich zakresu, albo np. koloru ścian, a także kto będzie ponosił koszty remontu.
2. Lokalizacja i sąsiedztwo
Istotne jest usytuowanie pokoju, w którym będziemy mieszkać. Zwróćmy uwagę na to, czy okna nie wychodzą na ruchliwą ulicę. Nawet jeśli jest to wysokie piętro, przy otwartym oknie będzie słychać hałas jeżdżących samochodów. Zorientujmy się kto mieszka w tej samej klatce i kto będzie naszym bezpośrednim sąsiadem. Jeśli nie wynajmujemy mieszkania ze swoimi znajomymi, powinniśmy poznać współlokatorów, dowiedzieć się co studiują i w jakim trybie, czy pracują, wyjeżdżają na weekendy. Dobrze jest mieszkać z osobami, które prowadzą podobny tryb życia, mają podobne podejście do utrzymania czystości i prawa własności. Zanim podejmiemy decyzję, przejdźmy się po okolicy, aby sprawdzić sąsiedztwo, dostępność infrastruktury usługowo-handlowej i bliskość komunikacji miejskiej.
3. Warunki mieszkaniowe
Dla wynajmujących mieszkanie w cztery lub więcej osób, znaczenie powinna mieć ilość łazienek. Istotna jest również odpowiednia wielkość kuchni i jej wyposażenie – np. czy jest mikrofalówka, a także jak duża jest lodówka. Pamiętajmy, aby upewnić się czy wynajmowane mieszkanie będzie zawierało znajdujące się w nim sprzęty, bo mogą one należeć do aktualnego właściciela i mieszkanie jest gołe – to znacznie podniesie koszty związane z wprowadzeniem się. Aby uniknąć nieporozumień w czasie wyprowadzki, warto w momencie przygotowania umowy sporządzić protokół zdawczo–odbiorczy, w którym wymienione będzie wyposażenie mieszkania oraz stopień jego technicznego zużycia.
Jeśli np. poruszamy się rowerem, zadbajmy o dostęp do pomieszczenia gospodarczego lub możliwość korzystania z piwnicy. A jeśli posiadamy samochód, dopytajmy jak wygląda sprawa z miejscami parkingowymi. Jeśli w mieszkaniu nie ma dostępu do Internetu, upewnijmy się czy można założyć łącza – nie wszyscy właściciele się na to zgadzają.
Jeśli nie dzielimy mieszkania z innymi studentami, a wynajmujemy pokój np. u rodziny dopytajmy na początku, czy właściciele nakładają jakieś ograniczenia w korzystaniu z kuchni, łazienki, urządzeń w domu, godzin wejścia i zapraszania gości.
UWAGA!!
Co warto zawrzeć w umowie najmu:
Co warto zawrzeć w umowie najmu:
1. Wysokość ewentualnej kaucji oraz warunki jej zwrotu
2. Zasady uiszczania opłat za świadczenia dodatkowe
3. Zakres prac remontowych oraz kto pokrywa ich koszty
4. Kto płaci za i w jakim zakresie za bieżące naprawy, konserwację oraz usuwanie usterek związanych z eksploatacją
5. Stan liczników prądu, gazu i wody
6. Opis stanu technicznego w formie załącznika
7. Wykaz wyposażenia mieszania w formie załącznika
2. Zasady uiszczania opłat za świadczenia dodatkowe
3. Zakres prac remontowych oraz kto pokrywa ich koszty
4. Kto płaci za i w jakim zakresie za bieżące naprawy, konserwację oraz usuwanie usterek związanych z eksploatacją
5. Stan liczników prądu, gazu i wody
6. Opis stanu technicznego w formie załącznika
7. Wykaz wyposażenia mieszania w formie załącznika
Materiał pochodzi z http://biznes.gazetaprawna.pl
sobota, 3 września 2011
Zmowa cenowa sprzedaży odzieży marki Alpinus i Campus
Ustalanie cen sprzedaży odzieży marki Alpinus i Campus – to praktyka, którą stosował jej dystrybutor Euromark Polska wraz ze swoimi partnerami handlowymi. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję Prezes UOKiK nałożyła na przedsiębiorców karę ponad 58 tys. zł. Jeden z przedsiębiorców skorzystał z programu łagodzenia karleniency.
Zgodnie z prawem, ustalanie cen minimalnych lub cen sztywnych pomiędzy przedsiębiorcami jest zakazane i stanowi poważne naruszenie prawa konkurencji. W wyniku porozumień, ceny produktów ulegają podwyższeniu z oczywistą szkodą dla konsumenta. Dlatego każdy z podmiotów gospodarczych powinien podejmować swoje decyzje cenowe w oparciu o własny rachunek ekonomiczny.Najnowsza decyzja Prezes UOKiK pokazuje, że przedsiębiorcy często nie przestrzegają tego obowiązku. Urząd zakwestionował praktyki Euromark Polska - dystrybutora i sprzedawcy odzieży turystycznej i wspinaczkowej marki Alpinus i Campus, oraz partnerów handlowych spółki.
http://www.uokik.gov.pl/
Zgodnie z prawem, ustalanie cen minimalnych lub cen sztywnych pomiędzy przedsiębiorcami jest zakazane i stanowi poważne naruszenie prawa konkurencji. W wyniku porozumień, ceny produktów ulegają podwyższeniu z oczywistą szkodą dla konsumenta. Dlatego każdy z podmiotów gospodarczych powinien podejmować swoje decyzje cenowe w oparciu o własny rachunek ekonomiczny.Najnowsza decyzja Prezes UOKiK pokazuje, że przedsiębiorcy często nie przestrzegają tego obowiązku. Urząd zakwestionował praktyki Euromark Polska - dystrybutora i sprzedawcy odzieży turystycznej i wspinaczkowej marki Alpinus i Campus, oraz partnerów handlowych spółki.
Niedozwolona praktyka polegała na ustaleniu między przedsiębiorcami cen odsprzedaży wybranych produktów w wysokości nie niższej niż określone przez Euromark Polska. Na skutek zakwestionowanej praktykidystrybutorzy spółki zostali pozbawieni możliwości swobodnego kształtowania cen odsprzedaży jej produktów i oferowania towarów po cenach korzystniejszych niż narzucone w cennikach. Skutki takich działań odczuwali też konsumenci, nabywający produkty po cenach ustalonych pomiędzy stronami tego porozumienia, które mogły kształtować się na wyższym poziomie, niż gdyby sprzedawcy swobodnie ustalali ich wartość.
Spółki zaprzestały stosowania kwestionowanej praktyki. W trakcie postępowania Euromark wyraził chęć współpracy z UOKiK – prosząc jednocześnie o objęcie go programem leniency. Ponieważ w trakcie postępowania spółka przedstawiła istotne dowody, Prezes UOKiK obniżyła o połowę karę pieniężną, nakładając na Euromark Polska obciążenie w wysokości 42 429 zł. Na pozostałych uczestników Prezes UOKiK nałożyła łączną karę w wysokości 16 352 zł. Za niedozwoloną praktykę ukarani zostali przedsiębiorcy:
Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe „Arpis” z Olsztyna:6437 zł,- „Millenium Sport” z Bielska-Białej, kara 1229 zł,
- Firma Handlowa „Presto” z Pałecznicy, kara 7470 zł,
- Tandem Zieliński i Spółka - z Tarnowa, kara 1216 zł.
Decyzja nie jest ostateczna. Przedsiębiorcom przysługuje odwołanie od decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd przypomina, że wszyscy przedsiębiorcy, którzy nie wiedzą, czy ich działanie nie ogranicza konkurencji lub chcą skorzystać z programu łagodzenia kar, mogą zadzwonić pod numer 22 55 60 555. Odpowiedzi na wszystkie pytania, nawet anonimowe, udzielają prawnicy UOKiK.
Dodatkowe informacje dla mediów:
Delegatura UOKiK w Katowicach
tel.: 32 256 46 96
e-mail: katowice@uokik.gov.pl
Delegatura UOKiK w Katowicach
tel.: 32 256 46 96
e-mail: katowice@uokik.gov.pl
Małgorzata Cieloch, Rzecznik prasowy UOKiK
Departament Współpracy z Zagranicą i Komunikacji Społecznej
Pl. Powstańców Warszawy 1, 00-950 Warszawa
Tel. 22 827 28 92, 55 60 314
Fax 22 826 11 86
E-mail malgorzata.cieloch@uokik.gov.pl
Departament Współpracy z Zagranicą i Komunikacji Społecznej
Pl. Powstańców Warszawy 1, 00-950 Warszawa
Tel. 22 827 28 92, 55 60 314
Fax 22 826 11 86
E-mail malgorzata.cieloch@uokik.gov.pl
Materiał
pochodzi z
piątek, 2 września 2011
Gdy właścicielem domu lub mieszkania jest dziecko, obowiązek zapłaty podatku od nieruchomości spada na jego prawnego opiekuna
Po śmierci rodziców dziadek, prawny opiekun, wybudował niepełnoletniej wnuczce dom. Ona jest również właścicielem nieruchomości. Dziadek nie wie jednak, czy to on musi płacić podatek za wnuczkę.
Doktor Rafał Dowgier z Katedry Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku wyjaśnia, że zgodnie z art. 3 ust. 1 stawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.) podatnikiem tego podatku są m.in. właściciele gruntów, budynków lub budowli.
Oznacza to, że podatnikiem jest ten, kto posiada prawo władania nieruchomością, bez względu na wiek. Podobnie reguluje to art. 7 Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.).
Według Rafała Dowgiera, z przepisu wynika, że podatnikiem jest m.in. osoba fizyczna, na której ciąży obowiązek podatkowy. W przepisach podatkowych nie określono, że musi to być osoba fizyczna, która posiada zdolność do czynności prawnych. Podatnikiem może być więc również dziecko.
Rafał Dowgier wyjaśnia, że w sytuacji gdy właściciel nieruchomości jest niepełnoletni, obowiązki związane ze złożeniem informacji na podatek od nieruchomości, odebraniem decyzji wymierzającej podatek oraz zapłatą podatku powinny być w imieniu niepełnoletniego podatnika wykonane przez jego przedstawiciela ustawowego lub inną osobę uprawnioną do działania w jego imieniu.
– Ta osoba, działając w imieniu i na rzecz podatnika, powinna wykonać za niego wszelkie przewidziane prawem obowiązki – stwierdza ekspert.
Podkreśla też, że podatnikiem będzie osoba niepełnoletnia. Organ podatkowy powinien więc adresować decyzję do podatnika, ale reprezentowanego przez uprawnioną osobę.
Materiał pochodzi z http://podatki.gazetaprawna.pl
czwartek, 1 września 2011
Postępowania podatkowe będą miały metryczki
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy Kodeks postępowania administracyjnego oraz ustawy Ordynacja podatkowa - poinformowała Kancelaria Prezydenta.
Celem ustawy jest więc zwiększenie transparentności czynności podejmowanych w określonej sprawie administracyjnej lub podatkowej przez osoby działające w ramach i w imieniu danego organu administracji, tak aby możliwa była kontrola podejmowanych czynności oraz możliwość zidentyfikowania osób uczestniczących w załatwianiu sprawy.
Materiał pochodzi z www.lex.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)